Dożynki 2011 roku w Gminie Rzeczyca rozpoczęły się od uroczystej Mszy świętej dziękczynnej w parafialnym kościele, którą sprawował ks. prałat Henryk Linarcik. W homilii celebrans zwracając się do rolników, sadowników i działkowiczów powiedział: „po żniwnym trudzie, po letnim umęczeniu w słońcu i deszczu, przychodzi czas na święto, czas na dziękczynienie Bogu i ludziom za owoce ziemi i pracy rąk ludzkich. Dziś Wasze święto - wy jesteście bohaterami trudu ziemi, której, oszukać się nie da. Trzeba pochylić się nad nią. Trzeba dotknąć ją, ubrudzić nią ręce, doglądać i cierpliwie czekać.”
Piękne świeżością wieńce, kosze z owocami i warzywami, które przygotowały wszystkie sołectwa został poświęcone po uroczystej Modlitwie Wiernych. We Mszy św. uczestniczył Wójt Rzeczycy Marek Każmierczyk i zaproszeni przez Gminę Goście.
Po liturgii w barwnym korowodzie wszyscy przeszli do Gminnego Ośrodka Kultury. Obrzęd dożynkowy z wieńcami przygotowany został przez przedstawicieli sołectw Rzeczycy i Bobrowca, Z tych bowiem miejscowości wytypowano Starościnę – Małgorzatę Szczur i Starostę – Krzysztofa Maciejewskiego.
W części rozrywkowej wystąpili m.in. : miejscowa orkiestra dęta, młodzieżowy zespół ludowy z Rzeczycy, kapela góralska „Hora” z Żywca, kapela podwórkowa z Targówka, oraz zespół cygański „Talizman”.
DOŻYNKI - największe w roku święto gospodarskie rolników będące ukoronowaniem ich całorocznego trudu, obchodzone po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych i zebraniu plonów, a głównie plonu zbóż. W dawnej Polsce zwanego je również Wieńcowem (od najważniejszego ich symbolu wieńca ze zbóż i kwiatów) lub Okrężnem (od starodawnego obyczaju jesiennego obchodzenia, lub objeżdżania, czyli okrążania pól po sprzęcie zboża). Dożynki obchodzono w Polsce już w XVI lub na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy na naszych ziemiach rozwinęła się gospodarka folwarczno - dworska. Urządzali ja dla żniwiarzy (służby folwarcznej i pracowników najemnych) właściciele majątków ziemskich.
Była to zabawa, poczęstunek i tańce - w nagrodę za dobrze wykonaną pracę przy żniwach i zebrane plony.
Żniwa były bowiem uwieńczeniem wielkiego gospodarskiego trudu, od efektów którego, od ilości i jakości zbiorów, zależała ludzka egzystencja. Obchody dożynkowe rozpoczynały się bowiem wiciem wieńca, z tych właśnie pozostawionych na polu zbóż, z kiści czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek. Wieńce dożynkowe miewały zwykle kształt wielkiej korony lub koła.
Wieniec dożynkowy nazywany bywał plonem (bo uosabiał wszystkie zebrane plony i urodzaj). Niosła go na głowie lub wyciągniętych rękach najlepsza żniwiarka, czasami z pomocą parobków i innych żeńców. Za nią postępował orszak odświętnie ubranych żniwiarzy, niosących na ramionach przybrane kwiatami, wyczyszczone kosy i sierpy. Wieniec niesiono do kościoła, do poświęcenia; następnie ze śpiewem w uroczystym pochodzie, udawano się do dworu lub do domu właściciela pola - gospodarza dożynek. Pieśni śpiewane przez idących z wieńcem żniwiarzy mówiły o ich trudzie i o plonie, wyrażały także troskę o przyszłe urodzaje i życzenia przyszłych dobrych plonów oraz nadzieję na zasłużony poczęstunek i zabawę. Najczęściej śpiewano taką, albo bardzo podobną pieśń: Plon, niesiemy plon w gospodarza dom! Aby dobrze plonowało, Po sto korcy z kopy dało! Otwieraj, panie, szeroko wrota niesiem ci wieniec ze szczerego złota.
Pieśni te, o wielu zwrotkach, mówiły także o różnych miejscowych wydarzeniach, troskach ale i radościach, wytykały wady surowym ekonomom, wychwalały szczodrość dziedziców i ich gospodarność, lub przeciwnie wytykały im skąpstwo, nieudolność i spowodowane tym braki w gospodarstwie, były więc prawdziwą bo zawsze aktualną kronika wsi.
Gospodarz dożynek - którym najczęściej bywał dziedzic - z szacunkiem przyjmował wieniec od przodownicy, osobiście wnosił go do domu i ustawiał na stole, po czym prosił przodownicę do tańca. Następnie prowadził wszystkich do stołów, ustawionych na dziedzińcu lub w stodole i częstował ich dobrym jedzeniem i napitkiem. Po uczcie rozpoczynały się tańce, trwające nieraz do późnych godzin nocnych.
Wieniec dożynkowy przechowywano w stodole, aż do następnego roku, do nowego siewu, a wykruszone z niego ziarna wsypywano do worków z ziarnem siewnym. Zachowane w Polsce do dzisiejszych czasów obchody dożynkowe mają więc już kilka wieków tradycji, chociaż nieco zmieniły swój charakter, przeszły bowiem interesująca ewolucję.
Już u schyłku XIX wieku, wzorem dożynek dworskich, zaczęto urządzać dożynki chłopskie, gospodarskie. Bogaci gospodarze wyprawiali je dla swych domowników, rodziny, parobków i najemników. Przebiegały one bardzo podobnie do dożynek dworskich, chociaż były znacznie skromniejsze. W okresie międzywojennym zaczęto organizować dożynki gminne, powiatowe i parafialne. Organizowały je lokalne samorządy i partie chłopskie, a przede wszystkim koła Stronnictwa Ludowego, Kółka Rolnicze, Kościół często także i szkoła. Dożynki tamtych czasów były manifestacją odrębności chłopskiej i dumy. Z zabawy urządzanej głównie dla czeladzi dworskiej stały się świętem całego rolniczego stanu, połączonym z wystawami rolniczymi, festynami występami ludowych zespołów artystycznych.
Po ostatniej wojnie przez długie lata gospodarzami dożynek byli przedstawiciele władz administracyjnych i różnych szczebli, (od gminnych do centralnych) i miały charakter polityczny, (miały wyrażać poparcie dla ówczesnej władzy i polityki rolnej), ale zachowywano w nich również chociaż elementy tradycyjne: uroczyste pochody z wieńcami, pieśni. Towarzyszyły im także różne imprezy: kiermasze, zabawy itp. Po 1980 r. dożynki po raz kolejny zmieniły swój charakter: pozostając świętem rolniczego stanu, stały się jednocześnie uroczystością wyznaniową, religijną i dziękczynieniem składanym Bogu i Matce Bożej za szczęśliwie zakończone żniwa i zebrane plony. Powrócono do tradycji dożynek parafialnych. Tak jak w przeszłości formują się barwne pochody dożynkowe z wieńcami, które rolnicy składają w kościołach, przy ołtarzu wraz z innymi płodami ziemi.
Zwyczajem stały się tłumne pielgrzymki chłopskie do miejsc świętych, miejsc kultu religijnego, zwłaszcza do sanktuariów maryjnych, a w tym również do największego sanktuarium polskiego na Jasnej Górze . Tu właśnie odbywają się największe obchodzone dożynki polskie. Uczestniczą w nich nieprzeliczone tłumy i delegacje rolnicze z całej Polski, w tradycyjnych strojach z darami z płodów ziemi, coraz to piękniejszymi wieńcami i chlebami upieczonymi z mąki, z tegorocznych zbiorów.
Dożynki prezydenckie w Spale zapoczątkował prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Ignacy Mościcki. Po raz pierwszy patronat nad uroczystościami dożynkowymi objął w 1927 roku (w okresie międzywojennym miejscowość ta była letnią siedzibą prezydentów RP.
Uroczystości miały ogólnopaństwowy charakter aż do wybuchu II wojny światowej. Po raz ostatni odbyły się we wrześniu 1938 roku.
W 2000 roku tradycję dożynek prezydenckich reaktywował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Inicjatorem ich zorganizowania był wicepremier Roman Jagieliński. Po zakończeniu kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, w latach 2006-2008 dożynki w Spale miały charakter regionalny.
W 2009 roku Lech Kaczyński powrócił do tradycji prezydenckich dożynek. Odbyły się one 20 września. Mszę świętą w Kaplicy Polowej AK prowadził biskup łowicki Andrzej Dziuba. W dożynkach brało udział 13 województw.
Więcej zdjęć na stronie albumu Picassa.