„Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne…”.
To orędzie Chrystusa budzi dziś reakcje tak różne, jak wtedy, gdy chodził jeszcze po ziemi: wiarę, ufność, podziw, ale i niechęć, agresję czy też zwyczajną obojętność i rutynę. Czym się różnią jedni od drugich? Ci pierwsi słowa Chrystusa przyjmują bardzo poważnie, na serio. Dla nich Eucharystia jest prawdziwą Ofiarą Jego życia, złożoną na Krzyżu dla nas, wierzących. Przyjęcie Ciała i Krwi pociąga za sobą wezwanie do naśladowania, a to wiąże się z trudną perspektywą Krzyża, którego tak chętnie dziś świat unika. W Eucharystii chodzi przede wszystkim o celebrowanie naśladowania Pana Jezusa. Dla pozostałych wysiłek wiary, a tym bardziej trud naśladowania Chrystusa, podążającego także krzyżową drogą, jest nie do udźwignięcia. Wówczas najlepiej to wszystko odrzucić albo z tym walczyć, albo wreszcie dla świętego spokoju usiąść wygodnie w kościelnej ławce, ukrywając swoje znudzenie.
Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej dla wszystkich jest okazją i szansą dostrzeżenia w Jezusie Eucharystycznym żywej Osoby, która pragnie naszego dobra. Rozpoznajmy w Nim Tego, który nas umacnia, uzdrawia, jednoczy i daje nam życie wieczne.
23 czerwca 2011 roku o godz. 11.30 Mszą świętą rozpoczęły się uroczystości Bożego Ciała, jednego z najważniejszych świąt obchodzonych przez Kościół katolicki Po Mszy św. odprawionej przez ks. proboszcza Henryka Linarcika, sprzed świątyni wyruszyła procesja eucharystyczna. Wierni przeszli ulicami Rzeczycy do czterech ołtarzy przygotowanych przez mieszkańców Sadykierza, Strażaków, mieszkańców Zawad i Brzozowa.
Przez całą tak zwaną oktawę, do następnego czwartku, 30 czerwca, będziemy szczególnie uwielbiać Chrystusa w Eucharystii. Codziennie o godz. 18.00 Msza Święta, po której odprawimy czerwcowe nabożeństwo z nieszporami i w procesji eucharystycznej przejdziemy wokół naszego kościoła. Choć nie będą to dni wolne od pracy i zajęć, postarajmy się przyjść na to spotkanie z Jezusem utajonym w Najświętszym Sakramencie.