Rzeczyca, 3 kwietnia 2011 r.
Siedem lat temu, za sprawą rzeczyckiego proboszcza Henryka Linarcika, który przypomniał o dwusetnej rocznicy śmierci innego rzeczyckiego proboszcza, rozpoczął się współczesny, wspólny rozdział historii Rzeczycy i jej wielkiego mieszkańca, księdza Jędrzeja Kitowicza. W minioną niedzielę zapisano kolejną kartę tej historii.
Pamiętnikarz, konfederat barski, ksiądz, proboszcz w Rzeczycy, „pleban prowincjonalny, saski Szekspir z Rzeczycy”. Jędrzej Kitowicz. Zostawił barwny i drobiazgowy opis życia szlachty w XVIII wieku. Jest autorem „Opisu obyczajów za panowania Augusta III”, „Pamiętników czyli Historii polskiej”. W październiku 2004 roku trzy dni trwały w Rzeczycy uroczyste i różnorodne w formie obchody 200 rocznicy śmierci księdza Kitowicza. Była sesja popularno – naukowa na temat drogi Kitowicza do Rzeczycy, do dziś wspominany spektakl teatralny wystawiony przez krakowską Scenę STU, na podstawie „Opisu obyczajów” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, dyrektora Teatru Starego w Krakowie. Grali m.in. Andrzej Grabowski, Jan Frycz. Wspominać tamten spektakl tym łatwiej, że to właśnie tutaj w styczniu – marcu ubiegłego roku rodził się i miał swoją prapremierę „Opis obyczajów III” a reżyser Mikołaj Grabowski i jego aktorzy, niezwykle mocno zżyci ze spuścizną literacką Kitowicza, którą „ogrywają” na scenach różnych teatrów już ponad 20 lat, równie mocno zżyli się z miejscem jego twórczości, życia i śmierci, z Rzeczycą i jej mieszkańcami. Nic tedy dziwnego, że nie zabrakło ich tu w niedzielę, 3 kwietnia, dokładnie w 207 rocznicę śmierci kronikarza saskiej Polski.
W niedzielne popołudnie, w Gminnym Ośrodku Kultury wystąpili przed rzeczycką publicznością Iwona Bielska, Tomasz Karolak i Mikołaj Grabowski, czytając obfite, niewykorzystane do tej pory scenicznie fragmenty „Pamiętników” i „Opisu obyczajów”. Wśród słuchaczy był wójt Marek Kaźmierczyk, zastępca wójta Iwona Łuszcz Krawczyk, przewodniczący Rady Gminy Wojciech Szopa z radnymi, pracownicy Urzędu Gminy, mieszkańcy gminy, młodzież, m. in. z gimnazjalnej grupy teatralnej „ERATO”.
Czytano niemal godzinę o saskopolskiej palestrze, trybunałach z koronnymi piotrkowskim i lubelskim, litewskimi w Wilnie i Grodnie, o sejmach, sejmikach i zabawach, częstowaniach i pijatykach sejmikowych, o słynnym „jestem poseł, nie pozwalam!”, o tych, co „korupcją brali”, wreszcie o różnych zakonach z Bernardynami włącznie, na koniec o słynnych pijakach polskich, jak Adam Małachowski, krajczy koronny, zabójca ludzkiego zdrowia i życia, bo w swojej (nieodległej przecież) Bąkowej Górze na śmierć ludzi spić potrafił. Aktorzy nie byliby sobą, gdyby głośnej lektury nie przerobili w wielu miejscach na spektakl, ku prawdziwej radości widzów.
A po spektaklu była w sali GOK znów godzinna rozmowa przyjaciół o tym, co raduje i co dokucza, o planach, sukcesach i pracy. Aktorzy zapraszali na majowe spektakle „Opisu obyczajów” do warszawskiego teatru Karolaka, IMKA, który poświęcił ksiądz Linarcik.
Dlaczego on właśnie? Bo nowy teatr narodził się właściwie rok temu w Rzeczycy, podczas prób „Opisu III”. – W ciągu tego roku teatr dorobił się sześciu własnych premier, więc rzeczycka inauguracja była udana – mówił dyrektor Karolak. – Cały czas gramy „Opis”. Na naszej scenie, różnych festiwalach, przeglądach. Zawsze na konferencjach prasowych mówimy, że spektakl powstawał i miał premierę w Rzeczycy – dodała Iwona Bielska. – Macie szczęście posiadać tak cenną kartę historii swojej miejscowości. Trzeba o nią zadbać, pielęgnować, by na stałe wkomponowana została w rzeczycki krajobraz – przekonywał „na zapas” Mikołaj Grabowski.
Marek Miziak