Ilości kapłańskich absolucji nie był w stanie zliczyć. Większość z nich musiał udzielać bez podchodzenia do konającego. Widoku niektórych nie zapomniał do końca życia.
Na terenie diecezji łowickiej – podobnie jak w całej Polsce – nie brakuje kapłanów, którzy na własnej skórze poznali okrucieństwa wojny. Więzieni w obozach, pomimo nieludzkich warunków dawali świadectwo, że Bóg nawet w miejscach zagłady nie opuścił człowieka. Idącym na śmierć często na odległość odpuszczali grzechy, za każdym razem szepcząc te same słowa: „Żegnaj bracie, do zobaczenia kiedyś u Pana Zastępów”...