Fundacja
Centrum ks. Jędrzeja Kitowicza
97-220 Rzeczyca,
ul. ks. Jędrzeja Kitowicza 17
tel.: (+48) 44 710 51 25
e-mail: fundacja@kitowicz.pl
KRS: 0000623207

Konto bankowe Fundacji:

Bank PKO SA
03 1240 1545 1111 0011 3025 9111

 

2023 IX-XII dawna organistówka,
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego oraz logotypu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Rzeczyca, powstające muzeum ks. Jędrzeja Kitowicza - prace budowlano-wykończeniowe przy organistówce - etap II

  • koszt zadania 188.583,19 zł
  • dofinansowanie z MKiDN 150.000,00 zł

23.08.2023 r.


 

2021, Rzeczyca, dawna organistówka:

prace budowlane cokołu, wykończenie elewacji, podest wejściowy
- etap VI – dofinansowano ze środków budżetu państwa w kwocie

  • 85 000,00 zł w ramach programu „Ochrona zabytków”
  • oraz ze środków powiatu tomaszowskiego w kwocie 14 000,00

Zadanie polega na wykonaniu prac przy cokole na froncie,
odtworzeniu otworu wejściowego, wykończeniu i wzmocnieniu wejścia.

Obsługę dotacji zapewnia:
ORDO sp. z o.o.





Rzeczyca, powstające muzeum ks. Jędrzeja Kitowicza – prace budowlano -wykończeniowe przy organistówce:

  • wykonanie ścianek działowych wraz z izolacjami cieplnymi, przeciwwilgociowymi i przeciwdźwiękowymi,
  • montaż instalacji ogrzewania i chłodzenia,
  • montaż instalacji wentylacji.

Dofinansowano w kwocie 190.000,00 zł. (słownie sto dziewięćdziesiąt tysięcy zł.) ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Umowa z dnia 21.07.2022 r.


Witaj, Matko Pana,
Dziewico Maryjo, Królowo Różańca, Madonno Rzeczycka!
Błogosławiona Jesteś między niewiastami!
Ty jesteś obrazem Kościoła napełnionego blaskiem paschalnego światła.
Ty jesteś dumą naszego ludu i znakiem zwycięstwa nad złem.
Obietnico miłosiernej miłości Ojca,
Nauczycielko głoszenia Dobrej Nowiny,
Znaku płonącego ognia Ducha Świętego!
które Ojciec objawia maluczkim.
Okaż nam siłę Twej matczynej opieki.
Niech Twoje Niepokalane Serce,
będzie ucieczką grzeszników
i drogą, która prowadzi do Boga.
O, Madonno Rzeczycka
Zjednoczeni z braćmi i siostrami w wierze, nadziei i miłości,
Tobie się oddajemy.
Zjednoczeni z braćmi i siostrami, przez Ciebie, Bogu się poświęcamy.
Zanurzeni w blasku światła, które z Twoich rąk wypływa,
oddajemy cześć Bogu na wieki wieków.
Amen.


"Zagospodarowanie terenu wokół Kościoła
p.w. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rzeczycy"
dofinansowano ze środków WFOŚiGW w Łodzi

Wyszukaj

Licznik odwiedzin

1.png0.png4.png6.png9.png7.png1.png
Dzisiaj227
Wczoraj291
Ostatni tydzień1154
Ostatni miesiąc7156
Wszystkie1046971

5
odwiedzających na stronie

czwartek, 28, marzec 2024 11:49

GLORIA ARTIS 15.04.2007

GLORIA ARTIS

Stanisław Skiba ur. w 1932 roku to uznany skrzypek wiejski nie tylko w naszej parafii. Ceniony z prezentacji estradowych i wielkich osiągnięć na scenach całego kraju. Przywędrował do Rzeczycy będąc jeszcze chłopcem z ziemi sandomierskiej. Dobrze się stało, że osiadł właśnie w naszej parafii. Dzięki jego pracowitości i niespotykanemu talentowi możemy cieszyć się jego olbrzymim dorobkiem artystycznym, który znalazł uznanie w ocenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przyznając mu Medal Brązowy Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS.

Pan Stanisław od dzieciństwa miał zamiłowanie do muzyki. Kiedy jeszcze nie miał własnych skrzypiec podsłuchiwał grajków na weselach i wiejskich zabawach. Tak na dobre "zaraził" się muzyką grając na trąbce myśliwskie sygnały pracując jako leśnik.

Kiedy wreszcie dostał swoje wymarzone skrzypki grał jak z nut, choć ich tak naprawdę nie znał. Wtedy wszyscy chcieli grać ze Stachem. Nie było niedzieli, aby nie było grania na weselach czy zabawach. Zaangażował się także w orkiestrę parafialną, która uświetnia wszystkie większe religijne uroczystości.

Miłość swą przelał na wszystko co muzykę wydaje: na skrzypce, akordeon, harmonię, trąbkę, nawet na perkusję i ruską bałabajkę. Ale zawsze, zanim trącił w struny czy pociągnął za klawisze musiał być pewien, że są zestrojone. Nigdy nie zaczął grać byle jak, przez szacunek do słuchacza i miłość do instrumentu.

Dziękujemy Ci zacny Panie Stanisławie za wszystko coś uczynił dla muzyki, dla wiejskiej kultury i tradycji. Za to, że mając tak wielki dar od Boga dzielisz go z nami.

Benefis

27 kwietnia 2007

A ten wasz muzykant gra i przytupuje

Aż się Matka Boska z nieba przypatruje!

- wyśpiewały Stachowi Skibie i rzeczycanom "Sitowianki", które przyjechały fetować Skibę, grajka z Paulina. Na początku była msza intencyjna odprawiona przez proboszcza Linarcika.

Wyprawiono Skibie benefis!

Stacho Skiba i jego kapela są nawykli do pełnych sal i gali. Na konkursach w całym kraju "biorą wszystko" i duża publika dla nich nie nowina. Ale to, co w niedzielę spotkało ich lidera przeszło wszelkie oczekiwania. Dla Skiby przyjechało do Rzeczycy z pół Polski. Środkowej, tej, co gra na skrzypkach i zna się na ludowej muzyce. Bo Stach to nestor i maestro w tej dziedzinie. W niedzielę, 15 bm. był w Rzeczycy benefis Stacha Skiby.

Choć tutejsza, rawsko-opoczyńska, mazowiecka muzyka płynie Stachowi jakby prosto z serca, to nie urodził się przy jej dźwiękach, nie wyssał melodii równin z mlekiem matki. Urodził się w 1932 roku w Rytwianach, w ówczesnym powiecie sandomierskim. Długo jednak tam miejsca nie zagrzał. Widać między Kielcami i Rzeszowem chleba nie było w nadmiarze, bo Stach ruszył za nim wraz z rodzicami do bardziej centralnej Polski. - Ojciec pracował przy maszynach, w kuźniach, a tuż przed wojną został ekonomem u rzeczyckiego dziedzica - sięga pamięcią do swoich najmłodszych lat Stacho Skiba.

Pierwsze skrzypeczki jakie pamięta, to te zrobione własnoręcznie, gdy miał siedem lat. Coś tam udało się na nich nawet urzępolić, ale gra to nie była. Za to wspomnienie nieodparcie przywodzi na myśl znaną ze szkoły nowelkę. "Staszko Muzykant" uniknął jednak losu literackiego pierwowzoru. - Słuchało się kapel na weselach, ale z daleka, bo można było oberwać od podchmielonych weselników. Nie o weselników chodziło, ale o muzykę. Żeby podpatrzeć, zapamiętać ile się tylko da.

Zapamiętał tyle, że gdy wreszcie miał pierwsze prawdziwe skrzypce, zagrał jak z nut, choć tych na początku nie znał. Nauczył się później. Też sam, jedynie z pomocą książek. No i ćwiczył. A trening - wiadomo - czyni mistrza. Szybko się na nim poznały kapele i chętnie dobierały do składu. Chadzał z nimi na wesela, poprawiny, albo na muzykę, jak się mawiało tu na potańcówki, czyli dzisiejsze dyskoteki. Doszło do tego, że inni, zabrani już grajkowie wchodzili w skład kapeli tylko wtedy, gdy był tam już Stach Skiba. - Ile takich muzyk się ograło? Nie policzyłbym. Wesel? Przy tysięcznym przestałem liczyć. Mam nadzieję, że wszystkim, co im na początku wspólnej drogi przygrywałem, powiodło się w życiu.

Jest ze swoją kapelą słynną postacią festiwali i konkursów ludowej muzyki. Niewątpliwie dzięki wirtuozerii Skiby gry na skrzypkach, która nie jest grą tylko, lecz także żonglerką instrumentem. - Kiedyś robiłem instrumentem osiem obrotów w powietrzu, chwytałem i grałem dalej. Wszystko w takt. Bez tracenia rytmu. Teraz palce nie takie chwytne. Mogą nie złapać. Żal by było instrumentu gdyby upadł. I w powietrzu, bez opierania o ramię, trudno już grać dłużej. Ramię nie takie silne. Dawniej w ten sposób można było całą noc, całe wesele. Mówili, że diabeł mi skrzypce podtrzymuje - wspomina ostatni taki grajek na Paulinie.

W niedzielę przyjechali do Rzeczycy "skrzypacze" z całego, rzec by można, kraju środkowopolskiego. Jan Kieliszek z Królowej Woli, Jan Matysiak z Radzic, Eugeniusz Rebzda z Łaznowa, Piotr Rudzki ze Sławna, Józef Stankiewicz z Rawy Mazowieckiej, Stanisław Wolski z Drzewicy, Henryk Żak ze Stanisławowa, Stanisław Wojciechowski z Rawy i Józef Zawada z Koluszek. Przyjechali, by zagrać jedyny w swoim rodzaju koncert: "100 lat dla Stacha Skiby" na najlepsze ludowe skrzypce jakie istnieją w tym regionie. Sto lat dla laureata i właściciela tytułu zasłużony dla kultury polskiej i nagrody im. Oskara Kolberga. Teraz do tego zestawu doszedł brązowy medal zasłużony Kulturze Gloria Artis. - Są jeszcze dwie klasy tego medalu. Życzymy zdobycia obu - mówił dekorując Stacha w imieniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego Stanisława Michała Ujazdowskiego wójt Rzeczycy Marek Pałasz, niewątpliwie mecenas ludowych artystów z tego terenu.

Inny niezwykły koncert, wysłuchany przez bohatera imprezy ze łzą w oku, dali najmłodsi adepci sztuki "skrzypackiej", m.in. Karolina Grzejszczyk i Maciej Jura. Dodać tu warto, że Skiba też jest nauczycielem gry na skrzypcach. Nie tylko dla wiejskich muzykantów, ale też dla studentów wyższych uczelni muzycznych, którzy u niego poznają tajniki gry obce salom koncertowym i filharmoniom.

A gdy już wszystko odegrano, odśpiewano, wytańczono i wręczono, łącznie z portretem najsłynniejszego muzykanta, namalowanym przez Marię Bunzel, na salę wjechał godny okazji tort, którym ugoszczono wszystkich uczestników pierwszego takiego benefisu w Rzeczycy.

Naród, który przestaje śpiewać, przestaje żyć - powiedział niegdyś mądrze wielokrotnie przywoływany w niedzielę w Rzeczycy Oskar Kolberg. Stanisław Skiba ma wiele zasług w tym podtrzymywaniu życia naszego narodu.

Parafia p.w. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rzeczycy © 2024.  Wszystkie prawa zastrzeżone.